Fala gorąca zalewa Polskę, a ja zastanawiam się, co się dzieje z naszą pogodą i klimatem. Czy występowanie takich ekstremalnych temperatur jest normalne? Gdzie się podziały mroźne i śnieżne zimy?
To nie jest tekst naukowy
Nie zamierzam tutaj pisać artykułu naukowego na temat zmian klimatycznych na Ziemi. Nie mam nawet ku temu stosownej wiedzy. Ogarnęła mnie tylko chwila refleksji i zastanawiam się nad tym wszystkim, co się dzieje.
Krótkie rozeznanie w sieci pokazuje, że dyskusja na temat zmian klimatu jest bardzo zażarta. Podstawowe pytanie brzmi. Czy działalność człowieka w ciągu ostatnich 100-200 lat faktycznie mogła doprowadzić do wzrostu średniej globalnej temperatury i tym samym doprowadzić do zmiany klimatu? Czy też sytuacja, którą obserwujemy, jest wynikiem normalnej zmiany cyklu, który już nie raz miał miejsce na naszej Ziemi? Zdecydowanie większość klimatologów przychyla się do tego pierwszego stwierdzenia. Na sytuację w świecie naukowców rzuca światło naukaoklimacie.pl, a także Wikipediia. Ciekawostka, w Polsce natomiast pojawiło się odmienne stanowisko KNG PAN.
Ilość przedstawionych danych przez różne strony jest imponująca i obejmuje różne dziedziny nauki. Zwykłemu człowiekowi pozostała tylko wiara w tą lub inną interpretację zgromadzonych informacji…
CO2, a Globalne Ocieplenie?
Znalazłem ciekawy wykres przedstawiający koncentrację dwutlenku węgla w atmosferze, od czasów współczesnych do 800 tys. lat wstecz. Ocenę pozostawiam każdemu z osobna, ponieważ tak jak pisałem, spór ciągle trwa. Nie podejmuję się jego rozstrzygnięcia. Swoją drogą jeżeli chcecie wiedzieć kto jest największym emiterem CO2, zapraszam pod ten link.
Czerwiec 2015 najcieplejszy w historii?
Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez NASA, NOAA i Japońską Agencję Meteorologiczną, czerwiec 2015 roku był najcieplejszym czerwcem w historii. Informacje te przeanalizowane są również na łamach naukaoklimacie.pl. Nie tylko czerwiec był ciepły, sytuacja taka dotyczyła także całej I połowy 2015 roku.
Ostatnie ciepłe zimy
Ostatnie dwie ciepłe i bezśnieżne zimy były dla mnie sporym zaskoczeniem. Pamiętam, jak jeszcze w 2010 roku opady śniegu były na tyle duże, że do Zamku Książ jeździłem przez las na nartach. Choć trasy u nas nigdy nie były ratrakowane, bez problemu można było spotkać osoby na nartach biegowych lub śladowych. W styczniu 2014 roku byłem w zawsze śnieżnych Górach Izerskich, jednak spotkało mnie zaskoczenie. W śnieżnej krainie, jaką znałem dotychczas, było zaskakująco mało śniegu. Zatrzymałem się wtedy w Chatce Górzystów. Pamiętam też, że na ten temat rozmawiałem z Państwem Polańskimi, gospodarzami schroniska, którzy również wyrazili zdziwienie i stwierdzili, że śniegu po prostu nie napadało. Z drugiej strony jeszcze 2 lata wcześniej, w styczniu i lutym 2012 roku zima była wyjątkowo sroga, a w Górach Izerskich zanotowano -35,9ºC. Czy to tylko lokalne i chwilowe fluktuacje?
Co pokazuje historia?
Ah gdzie te zimy, o których czytamy w przekazach historycznych. Gdzie się podziały ośnieżone po pas sudeckie szlaki? Zerknijmy sobie na średnie roczne temperatury występujące we Wrocławiu na przestrzeni ostatnich 130 lat. Analiza danych nie pozostawia wątpliwości. Jest cieplej. Wykres pokazuje wyraźny trend wzrostowy [źródło].
Co się dzieje z naszą pogodą i klimatem?
Nie można oprzeć się wrażeniu, że coś się zmienia w klimacie. Wskazują na to także dane lokalne i globalne analizowane przez klimatologów oraz meteorologów. Spojrzenie wstecz na historię również potwierdza te przypuszczenia. Polskie rekordy zimna zanotowano w końcu wiele lat temu, w roku 1929 (-40,6ºC) i w roku 1940 (-41,0ºC). Rozmowy z osobami, które żyją trochę dłużej od nas, również dostarczają pewnych informacji. Osobiście słyszę, że mówią o dawniej częstszych mroźnych i śnieżnych zimach.
Natomiast rekord ciepła w Polsce został ustanowiony w roku 1921 (40,2ºC), drugie miejsce osiągnięto w roku 1959 (39,6ºC), a trzecie w roku 1994 (39,5ºC). Oprócz tego, że upały pojawiają się u nas coraz częściej, to wydłuża się również ich okres trwania. Podobno wczoraj we Wrocławiu zanotowano rekordowe 37ºC, byłby to jeden z najgorętszych dni w historii Wrocławia. Wysokie temperatury zanotowano również w innych polskich miastach. Czy zostaną pobite rekordy, zwłaszcza ten z 1929 roku? Zobaczymy, a raczej poczujemy…