Miejsca pamięci na Dolnym Śląsku. Zapomniane miejsca dawnych zbrodni, masowe mogiły, pamiątkowe tablice i symboliczne groby. Dziś 1 listopada – Wszystkich Świętych. W ten czas zadumy i refleksji poznaj 10 wyjątkowych miejsc pamięci na Dolnym Śląsku.
1 listopada to czas zadumy i refleksji. Czas, kiedy to wspominamy tych, których już z nami nie ma. Postanowiłem na Wszystkich Świętych przygotować zestawienie 10 miejsc pamięci na Dolnym Śląsku, wraz z krótkimi opisami ich historii. Często tragicznej historii. Nie ma wśród nich określonego wspólnego mianownika. Niektóre z opisywanych miejsc są znane, inne zaś kompletnie zapomniane i opuszczone. Niektóre związane są z ponurym okresem II wojny światowej, inne zaś z tragicznymi wypadkami. Łączy je jedno, są częścią historii naszego regionu i upamiętniają tych, którzy odeszli z już tego świata.
1. Pomnik dzieci Hochbergów
W wąwozie u podnóża Zamku Książ znajduje się zniszczony i niemalże już zapomniany symboliczny grób dzieci Hochbergów, właścicieli zamku i jednej z najbogatszych rodzin w regionie. Dawniej w tym miejscu znajdował się staw z wyspą, na której spoczęli dwaj synowie Hansa Heinricha VI von Hochberga, barona na Książu i jego małżonki. Pierwszy z nich Hans Heinrich VIII – pierworodny – żył tylko jeden dzień (ur. 31.12.1795 – zm. 01.01.1796). Drugi Hans Heinrich IX przeżył zaledwie dwa dni (ur. 31.10.1802 – zm. 02.11.1802). Obaj synowie zmarli najprawdopodobniej na apopleksję. Dziś w tym miejscu nie ma już stawu, a po pomniku pozostały tylko porozbijane szczątki.
2. Martwy Młodzieniec
W sowiogórskich lasach, pomiędzy wsiami Michałkowa a Lutomią Górną, stoi zapomniany krzyż Martwego Młodzieńca. To pamiątka po dokonanej w tym miejscu straszliwej zbrodni. Tym młodzieńcem był dwunastoletni pastuszek Gottfried Scholz, brutalnie zabity 19 września 1824 roku. Jego oprawcą okazał się niejaki Johann Gottfried W. pochodzący z Rusinowej koło Wałbrzycha. Gottfried był ofiarą całkowicie przypadkową, na której morderca wyładował swoją agresję i frustrację. Po dokonanej zbrodni mężczyzna porzucił ciało chłopca i dobrowolnie oddał się w ręce lokalnych władz. Dziś pamięć o Gottfriedzie upamiętnia symboliczny drewniany krzyż. Gdzieniegdzie na starych niemieckich mapach miejsce zaznaczone jest jako „Der tote Junge” – Martwy Młodzieniec. Więcej na temat tej straszliwej zbrodni możemy przeczytać w tym artykule.
3. Grobowiec Karla Roberta von Lachmanna
We wsi Jałowiec koło Lubania znajduje się zdewastowany grobowiec Karla Roberta von Lachmanna. W środku grobowca umieszczony jest sarkofag, a na nim dwie piękne rzeźby: leżącego zabitego młodzieńca w mundurze i klęczącego nad nim anioła. Tym młodym meżczyzną ubranym w pruski mundur jest Karl Robert von Lachmann, syn włascicieli pobliskiego pałacu. Zginął on 16 sierpnia 1870 roku w bitwie pod Mars la Tour we Francji, w czasie wojny francusko-pruskiej. Miał 23 lata. Rzeźby są obecnie w bardzo kiepskim stanie. Młodzieńcowi ktoś odrąbał głowę, a pochylony nad nim anioł stracił ręce i skrzydła… Pomimo dewastacji i upływu czasu rzeźby wciąż robią wrażenie.
4. Cmentarz Ofiar Faszyzmu w Kolcach
Według badań Muzeum Gross-Rosen budowa kompleksu Riese w Górach Sowich pochłonęła około 5 tys. ofiar. Taką liczbę udało się potwierdzić i ustalić, jednakże są to zdecydowanie dane niepełne, gdyż bazujące tylko na szczątkowej zachowanej dokumentacji. U podnóża Osówki w Kolcach znajduje się cmentarz ofiar filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen i jeńców wojennych, którzy w większości pracowali przy budowie podziemnych kompleksów w Górach Sowich. W tym miejscu w zbiorowych mogiłach pochowanych jest około 2 tys. osób…
5. Glorieta Iwana Połbina
Szacuje się, że w czasie walk o Wrocław (Festung Breslau) w czasie II wojny światowej, rosyjskie straty wyniosły około 65 tys. żołnierzy, w tym 8 tys. zabitych. Wśród wielu poległych sowieckich żołnierzy, często bezimiennych, znalazł się również bohater Związku Radzieckiego – gen. mjr Iwan Połbin. Był on jednym z najlepszych sowieckich lotników w czasie wojny. Zginął podczas lotu bojowego nad Wrocławiem 11 lutego 1945 roku. Dziś pamięć o nim upamiętnia glorieta umieszczona na Cmentarzu Oficerów Radzieckich we Wrocławiu przy al. Karkonoskiej.
6. Płyta Paula Hirta
Oficjalne zakończenie II wojny światowej nie dla wszystkich oznaczało faktyczne zakończenie wojny. Do małej osady o nazwie Gross-Iser położonej w Górach Izerskich, wojska sowieckie wkroczyły dopiero 11 maja 1945 roku. Gross-Iser była niewielką osadą składającą się z kilkudziesięciu domów. Jej specyficzne położenie na Hali Izerskiej sprawiało, że była niemalże odcięta od okolicznych miejscowości. Sowieci po wkroczeniu do osady zastali w niej Paula Hirta, właściciela dawnego schroniska Gross Iser Baude. Paul został tego samego dnia zastrzelony przez sowietów, dokładnie trzy dni po podpisaniu kapitulacji przez III Rzeszę. Dziś pamięć o Paulu upamiętnia płyta położona w pobliżu schroniska Chatka Górzystów.
7. Cmentarz Ofiar Gór w Karkonoszach
W Karkonoszach na czerwonym szlaku prowadzącym od Karpacza na Śnieżkę, znajduje się symboliczne miejsce pamięci – Cmentarz Ofiar Gór. Cmentarz został założony z inicjatywy Koła Przewodników Sudeckich (Oddział Sudety Zachodnie). W 1985 roku na zboczu zamontowano tu metalowy krzyż z napisem „ofiarom gór”. Na cmentarzu znajdują się również liczne tablice pamiątkowe poświęcone ludziom, którzy zginęli w górach (nie tylko w Karkonoszach), a także osobom w sposób szczególny zasłużonym dla turystyki i ochrony przyrody w Karkonoszach. Sentencja na pamiątkowej tablicy brzmi: „martwym ku pamięci – żywym ku przestrodze”.
8. Krzyż na Śnieżniku
Na szczycie Śnieżnika znajduje się nieduży drewniany krzyż z metalową tabliczką, na której widnieje napis w języku czeskim: „Památce Petra Sedláka” (Pamięci Petra Sedláka). Niewiele jest informacji na temat tego kim był Petr Sedlák i w jakich okolicznościach zginął. W Internecie można znaleźć krótką wzmiankę o tym, że był on ratownikiem czeskiego pogotowia górskiego, czyli Horskiej Służby. Według zdawkowych informacji miał zginąć na Masywie Śnieżnika niosąc pomoc turystom. Taką też informację podaje polska Wikipedia. Nic więcej o nim nie wiadomo…
9. Znicz w Sztolniach Walimskich
Turyści zwiedzający podziemia Sztolni Walimskich mogą na trasie turystycznej zauważyć wiecznie zapalony znicz. Zazwyczaj ofiary kompleksu Riese kojarzymy w więźniami obozu koncentracyjnego Gross-Rosen i jeńcami wojennymi, którzy pracowali przy drążeniu podziemi. Jednak podziemia Gór Sowich pokazują swoją mroczną i morderczą stronę również wiele lat po zakończeniu wojny. W tym miejscu 17 sierpnia 1977 roku tragicznie zginął młody student geografii Witold Mrozik. Dawniej, kiedy jeszcze podziemia nie były udostępnione dla turystów, były eksplorowane „na własną rękę” przez różnego rodzaju poszukiwaczy. Witold zginął przygnieciony fragmentem skały oderwanej od skalnego stropu. Był studentem geografii Uniwersytetu Warszawskiego. Miał 19 lat.
10. Symboliczny grób na Osówce
Góry potrafią być zimą bardzo niebezpieczne, nawet te stosunkowo niewysokie. Na górze Osówka w Górach Sowich znajduje się symboliczny grób chłopaka, który zamarzł w tym miejscu 6 marca 1993 roku. Powiadają, że dwóch kolegów wybrało się wtedy w góry i zabłądziło w nocy podczas śnieżycy. Jeden z nich Tomasz Kozioł nie doczekał poranka… Wokół tej tragicznej historii narosło wiele mitów. Pożywką do snucia różnego rodzaju opowieści było miejsce śmierci chłopaka, znajdujące się tuż nad zagadkową budowlą „Siłownia”, wybudowaną w ramach projektu Riese. Przy symbolicznym grobie, jak głosi napis na tabliczce, rodzice i Tomasz proszą o modlitwę.
Symboliczny grób z Osówki zamyka listę miejsc pamięci, refleksji i zadumy na Dolnym Śląsku. Poniżej mapa ze wszystkimi opisanymi miejscami.
Mapa 10 miejsc pamięci na Dolnym Śląsku
Dodałbym jeszcze krzyż Marty Gorgi w Górach Stołowych, ale wtedy będzie 11.
Obóz koncentracyjny Gross-Rosen
https://www.youtube.com/watch?v=kp7f6PqZnrk
Grób symboliczny leśniczego Wenigera, grób symboliczny Maywalda, krzyż Alberta Traupe, Narzeczeński kamień, Kamień Preuslera wiele innych. ta lista jest na pewno nie zamknięta