Riese zaczęło się w Walimiu. Odnalezione szczątkowe plany oraz dokumenty związane z budową podziemnego kompleksu pokazują, jaki był początek Riese w Górach Sowich. Zapraszam na niezwykle ciekawy wywiad z wieloletnim badaczem tajemnic Gór Sowich i Dolnego Śląska – Panem Romualdem Owczarkiem.
Początek Riese – Najstarszy dokument – 1 grudnia 1943 roku
Najstarszy odnaleziony dokument związany z budową kompleksu Riese pochodzi z 1 grudnia 1943 roku. O ile założymy, że Śląska Wspólnota Przemysłowa (Industriegemeinschaft A.G.) była zakamuflowaną spółką realizującą budowę w Górach Sowich. Jak już wspomniano w filmie, pismo musi być co najmniej drugim dokumentem. Murarze skarżą się w nim, że dostali zbyt małe przydziały kartek żywnościowych. Przy okazji informują, że w zakładach Websky, Hartmann & Wiesen w Walimiu budują baraki dla 600 członków Organizacji Todt. Co ciekawe, samo pojawienie się w dokumencie informacji o OT jest już zaskakujące, gdyż zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Organizacja Todt miała przejąć budowę dopiero na wiosnę 1944 roku.
Kryptonim Riese – 4 lutego 1944 roku
Najstarszy dokument, w jakim pojawia się kryptonim Riese, pochodzi z 4 lutego 1944 roku. Jest to odręczne pismo sporządzone przez firmy: Heinrich Butzer i Philipp Holzmann, które w Górach Sowich zawiązały specjalną spółkę tzw. Arbeitsgemeinschaft. Pismo skierowane do Inspekcji Przemysłowej w Świdnicy dotyczy przydziału kartek żywnościowych. Przy okazji spółka informuje, że pracuje przy zadaniu budowlanym „Bauvorhaben Riese” w Wüstegiersdorf, czyli Głuszycy.
Jedyny odnaleziony plan Riese
Jak dotąd jedyny znaleziony plan Riese, został odnaleziony niejako przypadkiem w archiwalnych dokumentach Inspekcji Przemysłowej w Świdnicy. Drążeniem sztolni w Walimiu zajmowała się m.in. firma Albert Hoff z Wałbrzycha. Ponieważ musiała codziennie dowozić do Walimia materiały wybuchowe z Wałbrzycha, wystąpiła do Inspekcji Przemysłowej w Świdnicy o pozwolenie na budowę w Walimiu magazynu. Magazyn miał być przeznaczony do przechowywania na miejscu 100 kg saletry amonowej i 1000 szt. spłonek. Ponieważ pierwszy wniosek z 12 lutego 1944 roku został sporządzony niedbale, Inspekcja zarządała jego uzupełnienia wraz z wskazaniem lokalizacji planowanego magazynu.
Według ówcześnie obowiązujących przepisów magazyn mógł się znajdować w odległości co najmniej 140 m od najbliższych zabudowań i 40 m od drogi publicznej. W związku z tym zaszła konieczność naniesienia na mapę okręgu z wymaganymi odległościami. Tak oto do Inspekcji Przemysłowej w Świdnicy została wysłana mapa ze wskazaniem lokalizacji budowy magazynu na materiały budowlane i – niejako przy okazji – naniesionym planem drążonych podziemi. Dziś znamy te podziemia, jako kompleks Rzeczka. Na dzień dzisiejszy jest to jedyny dokument, na którym naniesiono plany podziemi. Choć, co trzeba podkreślić, tylko w kształcie na początkowym etapie.
Poniżej przedstawiam mapę z lokalizacją kompleksu Rzeczka, który został wyrysowany na wyżej zamieszczonym planie. Dodatkowo umieściłem jeszcze dwa obiekty wspomniane w dokumentach: zakłady Websky, Hartmann & Wiesen oraz gospodę Schirgenschänke.
Współpraca
Zdjęcia z powietrza użyte w filmie wykonał K-motion.pl
Zobacz także polecane:
- Książki o kompleksie Riese (w tym Pana R. Owczarka)
- Rozkaz Riese – Ujawnione niemieckie dokumenty FHQ
- Wywiad z ocalałym świadkiem budowy Riese
gdzie jest Darek Kwiecień?
Czy schematyczne przedstawienie kompleksu Rzeczka, pokazuje sztolnie nr 1 i 3, a dwójka w przyszłości byłaby wydrążona, czy też pokazuje sztolnie nr 1 i 2 a „3” byłaby dopiero wykuta ?
Nie mogły to być sztolnie nr 3 i 2, bo wydrążenie „1” spowodowałoby zbliżenie się do magazynu wbrew przepisom.
Dokładnie tak, jak Pan mówi są dwie hipotezy. Pierwsza mówi, że jest to 1 i 3, to wynika z kształtu kompleksu na mapce. A druga, że jest to 1 i 2. Za tą hipotezą przemawia stan ukończenia sztolni nr 3, która wyraźnie odstaje od pozostałych dwóch. Tak jakby była wykonana później.
W ramach tych dokumentów które byłeś uprzejmy upublicznić na blogu,może tak by się wypowiedział Ulli w sensie jak je rozumie,wszak są niemieckie.
Ja też mam coś co chętnie podeślę bo nie wiem czy prawidłowo rozumuje w sensie ogólnym.
Ulli ma pewne uwagi. Jak będziemy mieli obaj czas to coś przygotujemy. Poza tym mamy jeszcze inne ciekawe dokumenty do omówienia, które jeszcze na moim blogu i kanale nie były publikowane.
Witam.Na jaki e-mail mam wysłać to co mnie zastanawia? Warto by to też Ulli przeanalizował.
Tam jest też mowa o ostatniej dużej kwaterze OLGA.
albo do Grzegorza..albo do mnie usinfo@gmx.de
Klar, vielen Dank. Deshalb werde ich zu euch senden. Ich will dich so genannt zu tun. Ich glaube nicht, dass ich lange warten? Alles Gute.
Grześ , ja to już mam wątpliwości kto zdobył i zdobywa dokumenty bo wielu się przyznaje do ich zdobywania a kopiując chamsko jak myślę od Ciebie ? 🙂
Cześć. Tutaj zaprezentowane dokumenty są efektem pracy i poszukiwań Romualda Owczarka. Ja je dostałem od niego na potrzeby naszego wywiadu. Jeżeli ktoś je skopiował to znaczy, że zrobił to z tego artykuł albo z którejś z książek jego autorstwa.
Te całe Riese to jedna wielka ściema bo już w 1943 roku było ogólnie wiadomo, że wojna jest przegrana i gdzieś trzeba było ukryć zrabowane skarby. Miejsce pewnie znaleziono,teraz wystarczyło go zamaskować,czyli skierować szukających na mylny trop tym bardziej, że cały Wałbrzych poryty różnymi kopalniami i tam należy szukać a nie w różnych Rzeczkach,Walimiach itp.