Zwiedzanie dawnego obozu koncentracyjnego KZ Mittelbau-Dora i podziemnej fabryki Mittelwerk. To właśnie w podziemiach wydrążonych w Górach Harzu, koło miejscowości Nordhausen, Niemcy produkowali latające bomby V-1 i rakiety V-2. Tak dziś wygląda teren obozu i dawnej fabryki rakiet.
W zeszłym miesiącu wraz z przyjaciółmi zwiedzałem teren dawnego obozu koncetracyjnego KZ Mittelbau-Dora i podziemnej fabryki rakiet Mittelwerk. Wyjazd został zorganizowany przez Sztolnie Walimskie, jeden z udostępnionych kompleksów Riese. Kompleks wydrążony w Górach Harzu koło miejscowości Nordhausen to prawdziwa legenda. Na temat jego mroczne i tragicznej historii pisałem już w moim poprzednim artykule. Dziś zapraszam do oglądania fotorelacji ze zwiedzania Mittelbau-Dora.
Obóz KZ Mittelbau-Dora
Jak już wspomniałem w poprzednim artykule, przez obóz KZ Mittelbau-Dora przeszło około 60 tys. więźniów. Co najmniej jedna trzecia z nich nie przeżyła morderczej pracy i ciężkich obozowych warunków. Jedną z najliczniejszych grup wśród więźniów byli Polacy. Na początku kwietnia 1944 roku było ich najwięcej ze wszystkich narodowości – około 13 tys.
Naszym przewodnikiem po terenie dawnego obozu była Pani dr Regine Heubaum. Przed nowoczesnym budynkiem muzeum znajduje się dziś makieta przedstawiająca teren obozu koncentracyjnego i fabryki Mittelwerk. Dr Heubaum tłumaczy nam, że z miejsca, w którym właśnie jesteśmy bardzo dobrze widać w dole pobliskie miasto Nordhausen. W czasie wojny zarówno więźniowie widzieli Nordhausen, jak i mieszkańcy Nordhausen widzieli obóz koncentracyjny. Dr Heubaum tłumaczy, że z tego powodu mieszkający wówczas w mieście Niemcy dobrze zdawali sobie sprawę z istnienia obozu i niewolniczej pracy tysięcy więźniów. Nie mogą więc dziś zasłaniać się niewiedzą. Bardzo słuszna uwaga. Dziękuję dr Heubaum za oprowadzenie po terenie obozu i ciekawą lekcję historii.
Podziemia zakładów Mittelwerk
Po zwiedzeniu terenu dawnego obozu, przyszła pora na podziemia zakładów zbrojeniowych. Podziemia Mittelwerk to prawdziwy olbrzym, ale dla turystów udostępniony jest tylko mały fragment kompleksu. Główne wejścia do podziemi zostały po wojnie wysadzone. Żeby umożliwić ruch turystyczny wydrążono jeszcze jedną sztolnie, specjalnie dla turystów. Na mapie zaznaczona jest kolorem niebieskim. Trasa dostępna dla turystów jest krótka, zaznaczona jest kolorem czerwonym. W środku znajdziemy sporo zachowanych oryginalnych części do rakiet i latających bomb, niektóre są całkiem spore np. elementy silników rakietowych. W głównej hali znajduje się także makieta podziemi.
Trzeba tutaj podkreślić, że udostępniony jest tylko mały fragment podziemi. Wynika to z tego, że władze muzeum kładą przede wszystkim nacisk na zwiedzanie obozu, jako miejsca pamięci pomordowanych kilkudziesięciu tysięcy więźniów. W takim kontekście zwiedzanie podziemi jest tylko dodatkiem do turystycznej trasy, a zanim odwiedzający zobaczą olbrzymie hale Dory, należy im najpierw uzmysłowić, jak wiele istnień ludzkich kosztowało całe to przedsięwzięcie.
Informacje dla zwiedzających
Teren obozu jest dostępny do zwiedzania przez cały rok, w każdy dzień tygodnia z wyjątkiem poniedziałku. Wejście na obiekt jest bezpłatne. Zwiedzanie podziemi może odbywać się tylko z pracownikiem muzeum lub w towarzystwie przewodnika. We wtorki i piątki są bezpłatne wycieczki z przewodnikiem. Na terenie obiektu można również wykupić audioprzewodnik, ale język polski nie jest dostępny (stan marzec 2017 roku). Szczegółowe informacje należy sprawdzić wcześniej na stronie: www.buchenwald.de.
Mapa KZ Mittelbau-Dora (Mittelwerk)
Nie wiem czy Pani przewodnik Wam wspominała, ale za krematorium, tam gdzie jest zbocze i porozrzucane kamienie – tył budynku, wysypywano proch kremowanych więźniów. Do dziś to miejsce żywej pamięci po zamordowanych przez Nazistów więźniów i pracowników przymusowych z całej Europy! Pokój ich duszy!.
Nie wiem czy miałeś podobne spostrzeżenia i ocenę muzeum jak ja:
https://www.facebook.com/tobiasz.siotor/posts/340950522772541
Pozdrawiam. Bardzo fajne fotorelacja!
Tak wspominała o tym. Ciężko powiedzieć, czy Gross-Rosen na bogatszą dokumentację. Archiwum Gross-Ross (znajduje się w Wałbrzychu) widziałem. Buchenwaldu nie. Ekspozycja była ciekawa, tylko moim zdaniem trasa zwiedzania podziemi trochę za krótka. Fakt, brakuje tam choćby audio-przewodnika w języku polskim. Ale mają w języku polskim przygotowane broszury do zwiedzania ekspozycji w nowym budynku muzeum. Pozdrawiam!
Byłem,widziałem tym bardziej że pracuję i mieszkam w Bleicherode tak blisko Nordhausen i kompleksu.
Okropne wrażenie a skala poraża absolutnie.
Owszem trasa podziemna jest relatywnie krótka,ale pewnie dalej są tylko hale być może bardziej zdemolowane.
Trzeba też pamiętać że skały mogą być niestabilne geologicznie.
Jak czytałem te narodowości typu Turcy,Szwajcarzy,Portugalczycy,Hiszpanie to zastanawiałem się jak to możliwe że tam przebywali?
Wszak III Rzesza nie była z tymi państwami w stanie wojny nie mówiąc już o Iranie czy Indiach…
Nie mniej tragedia gigantyczna bo każdy bez względu na narodowość tak samo cierpiał głóg i bicie oraz morderczą pracę.