Mapa celów ataków nuklearnych Amerykańskich Sił Powietrznych US Air Force na Polskę, zaplanowanych w 1956-59 roku. Interaktywna mapa przygotowana na podstawie opracowań Strategic Air Command. Miasta, miejsca, zakłady przemysłowe i lotniska w Polsce, na które miały być zrzucone bomby atomowe podczas Zimnej Wojny.
Atomic Weapons Requirements Study for 1959
Od kilku dni głośno jest o odtajnionych amerykańskich dokumentach pod nazwą „Atomic Weapons Requirements Study For 1959”, na których znalazły się informacje o celach ataków nuklearnych w państwach bloku sowieckiego. Wśród głównych celów znalazł się oczywiście Związek Radziecki, ale są także Chiny i państwa satelickie w Europie Wschodniej. Mnie oczywiście najbardziej zainteresowały cele wyznaczone w Polsce. Postanowiłem zebrać zgromadzone informacje i nanieść je na interaktywną mapę.
Kilka słów na temat samych dokumentów. Zostały one opracowane przez Strategic Air Command w czerwcu 1956 roku, z założeniami na rok 1959. Natomiast, jako dokumenty odtajnione, zostały opublikowane przez National Security Archive 22 grudnia 2015 roku. Opracowanie zawiera wiele celów ataków nuklearnych, jakie miały być przeprowadzone przez US Air Force. W dokumentach wyróżniają się dwie grupy celów.
- Pierwsza grupa to obiekty przemysłowo-miejskie z uwzględnieniem elementów infrastruktury wojskowej.
- Druga grupa to osobna lista z lotniskami, których jest ponad 1100, w tym wiele z Polski.
W dokmentach określono rodzaje samolotów, których zadaniem byłoby przeprowadzenie zaplanowanych ataków. Są to bombowce B-47 Stratojet i B-52 Stratofortress, a także myśliwce F-101, które mógły przenosić jedną bombę termojądrową. Samoloty startowałyby z baz położonych w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii lub Maroka. Dalekiego zasięgu bombowce Boeing B-52 mogły startować również bezpośrednio z baz położnych w Stanach Zjednoczonych.
Cele ataków nuklearnych na Polskę
Niestety, dokumenty są w znacznym stopniu niekompletne. Po pierwsze brakuje wielu stron, po drugie duża część kserokopii dokumentów ma pozasłanianie pola. Przez to niemożliwe jest dokładne określenie znaczenia niektórych kodów przypisanych do obiektów. Najwięcej obiektów-celów w Polsce to lotniska. Wynika to z tego, że akurat ta lista jest kompletna. Listy obiektów przemysłowo-miejskich są wybrakowane. Dlatego może dziwić fakt, że są uwzględnione jakieś małe miejscowości, a nie ma większych – wydawałoby się – bardziej kluczowych. Mogły być one również umieszczone w omawianym opracowaniu, niestety braki uniemożliwają ich odnalezienie.
Przy obiektach przemysłowo-miejskich znajdują się zazwyczaj trzycyfrowe kody, które odszyfrowałem za pomocą tabeli kodów i naniosłem na mapę poniżej. Określają one kategorie obiektów-celów, jakie miały być zniszczone w danym miejscu. Na przykład, jakieś obiekty przemysłowe wyrabiające silniki lub pojazdy. Nie wiemy, o jakie konkretnie obiekty chodzi, tego dokumentacja nie uwzględnia. Każdy z nas znając swój region powinien sam powiązać kategorię celu z faktycznym istniejącym zakładem przemysłowym. Trzeba brać jeszcze pod uwagę, żę cele zostały zapewne przygotowane na podstawie informacji przekazanych przez wywiad, a ten z kolei mógł się mylić.
Należy jeszcze zwrócić uwagę, że wiele miejscowości na tak zwanych Ziemiach Odzyskanych, podanych jest w starych niemieckich nazwach. Nie jest to zaskoczeniem, gdyż taka była przyjęta praktyka, nawet na amerykańskich mapach wojskowych. Po pierwsze nazwy i plany niemieckie były już opracowane wcześniej. Po drugie ani Amerykanie, ani nawet PRL nie wierzył w trwałe przyłączenie tych ziem do Polski.
Wszystkie opublikowane dokumenty dostępne są pod tym linkiem.
Mapa celów nuklearnych w Polsce
Cele nuklearne zlokalizowane w Polsce umieściłem na mojej interaktywnej mapie z odpowiednim komentarzem. Dane nanosiłem i tłumaczyłem na szybko, więc ostrzegam, że mogły wkraść się jakieś błędy oraz literówki. Jak już wspomniałem trzycyfrowe liczby to kody kategorii, a nie ilości obiektów. Tam gdzie miałem jakieś wątpliwości postawiłem (?).
Jeżeli pominąłem jakieś miejsce, albo popełniłem błąd w tłumaczeniu lub lokalizacji, proszę o komentarz. Tak samo proszę o komentarz, jeżeli ktoś ma jakieś ciekawe wnioski, co do swojego regionu i przypisanych celów.
Zaskakujące Ludwikowice Kłodzkie!
W całej tej liście przeróżnych obiektów zaskoczyło mnie jedno miejsce! Ludwigsdorf, czyli dzisiejsze Ludwikowice Kłodzkie. Akurat szczęśliwym trafem znalazła się karta, na której przypisane są kody kategorii celów. Co więc mamy przy Ludwikowicach? Występują tylko dwa cele. Lista jest kompletna, gdyż nie urywa się na końcu strony.
- Kod 196 – Poland – Chodzi o kraj lokalizacji miejsca, odczytuje go, jako
ogólny celcel w zbiorczej kategorii elektrowni.Występuje on wszędzie, ale czasem pod innym kodem. - Kod 275 – Population – Chodzi o cel w postaci ludności, nazwałem go „siłą żywą”. Występuje prawie wszędzie.
Co jest u licha?! Żadnego kodu związanego z produkcją, centrami dowodzenia, składami wojskowymi? Tylko cel – zniszczenie ludności? Czy Amerykanie chcieli lecieć tysiące kilometrów strategicznym bombowcem żeby zrzucić bombę termojądrową na 2-tysięczną wioskę?
Przejdźmy do historii Ludwikowic Kłodzkich. W Ludwigsdorf podczas wojny Niemcy ulokowali fabrykę amunicji Dynamit Nobel AG Mölke. Nie była to zbyt duża fabryka, miesięcznie produkowała tylko około 100 ton amunicji. Fabryka znalazła swoje miejsce na dwanych pokopalnianych terenach, niegdyś należących do kopalni „Wacław”. Na miejscu funkcjonowała też nieduża elektrownia. Zakłady były systematycznie rozbudowywane podczas wojny. Przy produkcji było zatudnionych około 2 tys. osób. Produkowano głównie 200-gramowe kostki trotylu i małokalibrowe pociski artyleryjskie. Wspomnienia przymusowej robotnicy Krystyny Iwanowskiej mówią także o produkcji zapalników do latających bomb V-1.
Po wojnie w magazynach w Miłkowie (niem. Mölke, póżniej część Ludwikowic) pozostało około 200 ton różnych substancji chemicznych. Fabryka amunicji wstrzymała swoją produkcję w styczniu 1945 roku, oficjalnie z powodu braku dostaw półproduktów. Po wojnie dzięki interwencji polskich oficerów, obiektu nie udało się rozkraść Rosjanom. Przeszedł on pod zarząd resortu chemicznego, a ten oczyścił teren i w 1949 roku przekazał go Dolnośląskim Zakładom Przemysłu Węglowego.
Tak więc produkcji w Ludwikowicach Kłodzkich nie wznowiono. Z tego, co wiem nie udało się też wznowić wydobycia węgla po katastrofie z lat 30. Czemu więc Amerykanie umieścili tą małą wioskę na swojej liście celów? Jeżeli mieli błędne informacje o tym, że Polacy wznowili produkcję amunicji, to czemu nie dali stosownego kodu? Na przykład kodu 023 Ammunition.
Pikanterii dodaje fakt, że wszystko to dzieje się w sąsiedztwie nazistowskiego kompleksu Riese. A na samych pofabrycznych ternach znajduje się nieukończona podstawa chłodni kominowej zwana „Muchołapką”, której przypisuje się różne dziwne – nieuzasadnione – funkcje. Nie jestem zwolennikiem sensacyjnych teorii spiskowych, ale to naprawdę dziwne. Ktoś potrafi to wytłumaczyć?
Opis działaności fabryki – „U bram Riese” R. Owczarek
Wspomnienia K. Iwanowskiej – „Riese hitlerowskie podziemia śmierci” Z. Dawidowicz
UZUPEŁNIENIE
Dnia 4 kwietnia 2016 roku na stronach rządowej agencji National Security Archive został opublikowany pełen dokument z omawianego opracowania SAC. Dokument zawiera aż 306 stron i wskazuje o wiele więcej celów ataków nuklearnych na Polskę, niż przygotowałem na mapie opartej tylko na szczątkowych dokumentach. Dokument jest dostępny pod tym linkiem.
Brakuje kodu 023 bo celem nie była amunicja, tylko byli pracownicy przeszkoleni do jej produkcji.
Bardziej mnie zastanawia te 25 atomów na Warszawę, jakby jedna nie wystarczyła.
Mogę nadmienić, że pracowników tej fabryki amunicji już dawno nie było. Niemcy i Czesi wyjechali, a przymusowo zatrudnieni Polacy wrócili do swoich domów.
Amerykanie mogli nie mieć o tym pojęcia.
Kod 196: zalecam dokładniejsze przeczytanie pdf-a z listą kodów. Są tam takie kategorie zbiorcze od czasu do czasu i tu też jest taka: obiekty elektroenergetyczne (czyli w zasadzie elektrownie) w krajach satelickich (czyli nie w ZSRR lecz stowarzyszonych krajach socjalistycznych) i kolejne kody oznaczają obiekty tego typu w kolejnych krajach. Czyli mówiąc krótko 196 to jest elektrownia w Polsce. A np. 180 to by była elektrownia w Albanii a 193 – w Iraku itd.itp.
W sumie bardzo słuszna uwaga, nie zauważyłem tam tego nagłówka kategorii zbiorczych. To by się zgadzało, gdyż w Ludwikowicach Kłodzkich była ta nieduża elektrownia, która działała do lat 60. To by wyjaśniało cel ataku. Dziękuję.
Dzierżoniów – https://pl.wikipedia.org/wiki/Diora
Grzegorz, na interaktywnej mapie błędnie zaznaczyłeś lotnisko im. L. Wałęsy w Gdańsku-Rębiechowie. Wówczas były tam jeszcze pola i hulał wiatr. Gdańskie lotnisko znajdowało się wtedy we Wrzeszczu, tam gdzie obecnie jest osiedle Zaspa.
Dziękuję bardzo za informację. Już poprawiłem, proszę sprawdzić czy teraz jest prawidłowo.
Nieopodal Brzegu woj opolskie było kiedyś radzieckie lotnisko oczywiście już nieczynne .
W Chojnie było radzieckie lotnisko na którym stacjonowały ostatnio Su-27. Takie samo było w Kluczewie koło Stargardu ale na mapie jest nieoznaczone.
Proszę sprawdzić w uzupełnieniu, o którym pisałem na samym końcu artykułu. Jest tam wiele nowych miejsc.
We Włocławku celem miała być tama, ale to musi być błąd. Budowa zaczęła się dopiera w 1962 r. i trwało to do 1970 r.
Ciechanów (Mazowsze). Znalazłem dwa kody:
248 Military troops instalations
275 Population
Co do kodu 248, jest u nas bardzo duża jednostka wojskowa, więc bardzo prawdopodobne, że to ona, poza ludnością była celem.
W Stanowicach (woj. Dolnośląskie, na mapie oznaczono jako Oława) znajdowało się radzieckie lotnisko, a w samej Oławie stacjonowały ich wojska.
Równie ciekawe że nie zaznaczono na mapie Krupskiego Młyna gdzie była fabryka materiałów wybuchowych (i chyba nadal jest). A nie było to żadną tajemnicą. Z drugiej strony, co ma to za znaczenie wypunktowanie za pomocą broni atomowej celów na mapie. Jest ich więcej niż zapewne w tym czasie Amerykanie mieli ich w swoim arsenale. Raczej to pobożne życzenia jakiegoś napalonego generała na zapotrzebowanie kolejnego generała, by w ostatecznym rozrachunku pokazać aktualnemu prezydentowi że są zwarci i gotowi. Z drugiej strony walczy się z kimś w określonym celu. Zrobienie z Polski czarnobylskiej Zony było by takim samym idiotyzmem jak cięcie gałęzi na której się siedzi. Przecież gdyby zawiało w kierunku północnym lub zachodnim to alianckie państwa oberwały by opadem radioaktywnym jeszcze lepiej niż po eksplozji w czarnobylskiej elektrowni. Że do tego wszystkiego nie doszło to jedynie świadczy że w sztabie amerykańskich wojsk nie siedzą jedynie skończeni idioci.
Sprawdź na tej pełnej liście (link na końcu artykułu), czy są te zakłady.
Toruń-Lotnisko aeroklubu Torunskiego? Ja stawial bym na jednostki wojskowe (altyleria )
Może wtedy było lotniskiem wojskowym? Tak było z Rudnikami. Małe lotnisko Aeroklubu Częstochowskiego, a dawniej lotnisko wojskowe.
Może na terenie Sudetów chcieli zbombardować złoża uranu?
W Poznaniu jest błąd, atak miał nastąpić w centrum (koszary kwatermistrzów, wyższa szkoła oficerska wojsk pancernych, DWLot, koszary saperów), w Krzesinach (lotnisko wojskowe) i w złotnikach (baza zmechanizowanej jednostki rakietowej dalekiego zasięgu oraz plac sprzętu technicznego – czołgi na poligonie w Biedrusku). Na mapie jest zaznaczony atak na Poznań w rejonie cywilnego lotniska co nie ma sensu, mimo iż stacjonowało tam też wojsko. Dużo poważniejszym zagrożeniem była jednostka rakietowa w Złotnikach, to właśnie między innymi ona miała być wyposażona w zmagazynowane w Polsce radzieckie głowice jądrowe. Do dnia dzisiejszego widoczne są specjalne nasypy maskujące wyrzutnie oraz potężne bunkry sztabowe i komunikacyjne.
Cześć całkiem fajny a zarazem straszny artykuł. Wspomniałeś tez ze ani Amerykanie, ani nawet PRL nie wierzył w trwałe przyłączenie ziem odzyskanych do Polski… W Niemczech zachodnich do 1970 roku drukowano mapy Niemiec na których Polskie ziemie zachodnie i północne znajdowały się w Niemczech….. Czy w RFN drukowano takie mapy na użytek wyborców Niemieckich a może Politycy z RFN na prawdę wierzyli ze kiedyś je ,,odzyskają” i w jaki sposób zamierzali je odzyskać ?
Mnie zainteresował plan ataku na miejsca Stawy blisko Dęblina składy amunicji byłe lotnisko Ułęż i byłe lotnisko Podlodówka szczególnie te lotniska są oddalone od siebie tylko kilka km w linii prostej oznaczało by to że moi rodzice i dziadkowie nie mieli by najmniejszych szans by nie wyparować ….
Stawy na pewno zostały by zbombardowane (szkoda że Woli Gułowskiej tam nie było – ubawił bym się sowicie:-) w końcu ostatnia bitwa kampanii wrześniowej się tam odbyła w 1939 roku), lotnisko w Ulezu – obecnie rozkradzione i niezdatne do czegokolwiek więcej niż wyścigi samochodowe. Podlodówka przecież to łąka, nie żadne lotnisko.
Uczą się piloci szybowców i skoczkowie – całkowicie nie przydatne w okresie wojny, tam krowy można paść i trawę kosić – ot cała prawda o naszym WP. Amerykanie zawsze dla mnie byli krnąbrnymi „kołLbojami” – prymitywami – co to wypłynęli na tym, że w czasie drugiej wojny światowej i zaraz po niej przyjęli elitę naukową europy – i to taką elitę co to za cel stawiała sobie pracę. Ile kroć rozmawiam z nimi na różnych konferencjach, to mi ręce opadają.
Ta bezmyślna miłość do US może nam się czkawką odbić, choć fanem Rosji to ja nie jestem, dlaczego nie pokazał Pan, gdzie Rosjanie uderzą tak dla RÓWNOWAGII????.
Na mapie celów brakuje istotnych obiektów jak Borne Sulinowo, , Brzeźnica Kolonia z arsenałem sowieckich rakiet atomowych i wiele, wiele innych obiektów.
Nosicielami bomb atomowych miały być pokazane na zdjęciach bombowce dalekiego zasięgu. W Polsce i Czechosłowacji Loty tych bombowców i nie tylko były nadzorowane poprzez specjalną jednostkę rozpoznania radiowego
LWP, która została zdekonspirowana i zmuszona została do zmiany miejsca postoju.
Siła niszczycielska bomby atomowej czy wodorowej jest bardzo rozległa więc nie mysi być ona zrzucana w punkt nawet dlatego by chronić bombowiec prze bronią przeciwlotniczą.
Na liście znalazł się Zbąszynek (Neu Bentschen) str 179. kody 392, 336, 275
Główny węzeł kolejowy, w Depocie, miejscowości niedaleko, był magazyn wojskowy