Historia 5 niezwykłych opuszczonych osad i miejscowości w Polsce, które przestały istnieć w wyniku różnego rodzaju wydarzeń politycznych i społecznych. Kilka niezwykłych miejsc, po których pozostały tylko nieliczne ślady.
5 opuszczonych osad i miejscowości
Wybrałem 5 niezwykłych historii opuszczonych osad i miejscowości w Polsce. Od osady obronnej sięgającej czasów epoki brązu, po echa II wojny światowej i zmiany granic Polski. Nie ma między nimi wszystkimi wspólnego mianownika. Jednak wszystkie te historie przypominają nam, że upływ czasu jest nieubłagany i nawet po sporym mieście może zostać ledwo widoczna sterta gruzów.
1. Biskupin – Osada obronna
Biskupin to prawdopodobnie najsłynniejszy ośrodek archeologiczny w Polsce. Jego charakterystyczna drewniana konstrukcja zapisała się na stałe w archeologii, podręcznikach szkolnych i turystyce. Osada została wzniesiona w połowie XVIII wieku p.n.e., a jej powstanie wiąże się z aktywnością kultury łużyckiej na tym terenie. Żeby sobie uzmysłowić fakt, jak dawno to było, pomyślcie, że powstała ona na 400 lat przed urodzeniem Aleksandra Wielkiego. Osada posiadała 13 długich domów, w których znajdowało się ponad 100 pomieszczeń mieszkalnych. Całość otoczona była masywnym wałem. Szacuje się, że gród mogło zamieszkiwać nawet 1000 osób. Osada została opuszczona po około 150 latach. Jedna z teorii mówi, że stało się to na skutek zmian klimatycznych i podnoszenia wód w Jeziorze Biskupińskim. Wpływ na opuszczenie osady mogło mieć także wyeksploatowanie lokalnego środowiska naturalnego. Tak czy inaczej, ostatecznie jej zabudowania znalazły się pod wodą na tysiące lat. Zostały odkryte ponownie dopiero w latach 30-tych ubiegłego wieku. Woda blokując dostęp powietrza do drewna, umożliwiła jego przetrwanie przez tak długi okres czasu. Jednakże, to co widzimy na zdjęciach to tylko współczesna drewniana rekonstrukcja. Dziś po osadzie pozostały tylko sterczące z trawy kawałki drewna, a wykopaliska zostały ponownie zalane mułem i wodą. Stało się tak, aby chronić ponownie, to co zostało odkryte. Osada w Biskupinie powstała prawie 3 tys. lat temu. Przypomina nam, że nie jesteśmy pierwszą ludnością żyjącą na tych terenach. A także to, że nie będziemy ostatnim zamieszkującym te tereny…
2. Średniowieczna Stara Nieszawa
Historia Nieszawy to niezwykłe losy średniowiecznego miasta, które na skutek zmiany sytuacji politycznej musiało dosłownie zmienić swoją lokalizację. Nieszawa nie należny w zasadzie do opuszczonych osad, ale do przeniesionych miejscowości. Stara Nieszawa istniała około 35 lat. Została wzniesiona w 1425 roku na lewym brzegu Wisły przy Zamku Dybów. Dokładnie naprzeciwko murów miejskich Torunia. Stała się tym samym niewygodną konkurencją handlową dla mieszkańców Torunia i osłabiła potęgę handlową Zakonu Krzyżackiego. Doszło nawet do tego, że rozgniewani Torunianie najechali na miasto i je zniszczyli. Jednak po odzyskaniu kontroli nad lewym brzegiem Wisły, Nieszawa podniosła się z ruin. W Nieszawie w 1454 roku król Kazimierz Jagiellończyk ustanowił tak zwane Statuty Nieszawskie. Ostatecznie po buncie toruńskich mieszczan przeciwko zakonowi, a także w zamian za ich zasługi w wojnie trzynastoletniej, król Kazimierz Jagiellończyk zdecydował się na likwidację konkurencyjnego ośrodka. Jednak zamiast całkowitej likwidacji miasta, Nieszawa została przeniesiona o około 30 km w górę Wisły, gdzie znajduje się do dnia dzisiejszego. Poniżej na filmie możemy zobaczyć pierwotną lokalizację i kształt miasta, który udało się ustalić na podstawie bezinwazyjnych badań geofizycznych. Uzyskane obrazy pozwoliły także dostrzec układ urbanistyczny i rozplanowanie miasta przed jego opuszczeniem i zniszczeniem. Na tej podstawie wykonano wirtualną rekonstrukcję 3D zabudowy. Więcej informacji o badaniach na stronie www.staranieszawa.pl.
3. Budniki – Osada bez słońca
Na stokach Karkonoszy znajdowała się niegdyś niezwykła osada zwana Budnikami. W języku niemieckim nazywał się Forstlangwasser, co możemy przetłumaczyć na „Leśny Długi Strumień”. Miejsce to było niezwykłe, gdyż specyficzne położenie na północnym stoku gór na wysokości 900 m n.p.m., sprawiło, że w zimę osada była bez słońca. W tym czasie słońce obniżało swoje położenie na niebie, przez co nie wystawało ponad grzbiet Karkonoszy. Przez 113 dni, od 26 listopada do 19 marca, Budniki były pogrążone w nieustannym cieniu. Powstanie osady tak wysoko w górach związane było z wojną trzydziestoletnią, podczas której lokalna ludność szukała schronienia na górskich terenach. Część z tych prowizorycznych schronień zamieniła się z czasem na trwałe osady. Życie w tak niegościnnym terenie nie było łatwe. Początkowo mieszkańcy osady zajmowali się hodowlą bydła, produkcją serów i wyrębem lasów. Budniki nie były duże, posiadały 13 budynków, a w 1941 roku mieszkało tu 35 osób. Osada posiadała jednak własną szkołę, a wzmożony ruch turystyczny sprawił, że były tu również dwie niewielkie gospody. Po wojnie w osadzie ulokował się Ośrodek Wypoczynkowy Bratniej Pomocy Studentów Uniwersytetu i Politechniki Wrocławskiej. Działał on tutaj do lat 50-tych, kiedy to Budniki zostały ostatecznie opuszczone i popadły w ruinę. Opuszczenie osady mogło mieć związek z pobliską działalnością wydobywczą rudy uranu, prowadzoną przez kowarskie Zakłady Przemysłowe R-1. Dziś po Budnikach, w miejscu gdzie przecina się szlak zielony i żółty, pozostała tylko polana i punkt widokowy. Można doszukać się nielicznych fundamentów. Więcej informacji na stronie www.budniki.pl.
4. Gross-Iser – Mała Syberia
Gross-Iser to dawna wioska położona na Hali Izerskiej w Górach Izerskich. W swoim szczytowym okresie posiadała 43 domy mieszkalne, 2 schroniska, 2 gospody, remizę, leśniczówkę, domek myśliwski oraz szkołę. W Gross-Iser żyło ponad 200 mieszkańców zajmujących się wyrębem lasu, wypasem bydła, produkcją serów i połowem ryb w rzece Izera. Okres wegetacyjny był zbyt krótki na uprawienie roślin. Z powodu specyficznej rzeźby terenu obszar Hali Izerskiej jest jednym z najzimniejszych miejsc w Polsce. W styczniu 2004 roku zanotowano tutaj rekordowe -37°C. Gwałtowne spadki temperatury występują tu również w lecie, w lipcu 1996 roku zanotowano tutaj -6°C. Przez takie ekstremalne temperatury miejsce zwane jest czasem Małą Syberią. Po ustanowieniu nowych granic państwowych wraz zakończeniem II wojny światowej, obszar Hali Izerskiej stał się niedostępny dla ruchu turystycznego. Tuż obok biegnie rzeka Izera, która stanowiła jednocześnie granicę polsko-czechosłowacką, a obecnie polsko-czeską. Mieszkańcy osady zostali wysiedleni przez wojsko do pobliskiego Świeradowa-Zdroju. Niejasne są do końca okoliczności, w których uległa zniszczeniu zabudowa wioski. Chodzą plotki o zniszczeniu domów przez Armię Czerwoną, która miała obrać je za cel ćwiczeń artyleryjskich. Jednak nie można dać wiary tego typu historiom. Prawdopodobnie nieogrzewane i nieremontowane budynki uległy zniszczeniu pod wpływem bardzo trudnych warunków atmosferycznych. Do dnia dzisiejszego pozostał tylko jeden obiekt, budynek dawnej szkoły wybudowany w roku 1938. Obecnie mieści się w nim schronisko Chatka Górzystów. Gdzieniegdzie widać jeszcze pozostałości fundamentów. Więcej na temat rekordów zimna i tej jednej z najbardziej tajemniczych opuszczonych osad, można obejrzeć w moim filmie o Górach Izerskich.
5. Sianki – Opuszczona miejscowość turystyczna
Tą polską wioskę położoną w Bieszczadach tuż nad brzegiem Sanu spotkał podobny los, co niemiecką wioskę Gross-Iser nad brzegiem Izery. Ich funkcjonowanie zakończyły bowiem zmiany granic państwowych. Przed II wojną światową Sianki stanowiły popularny ośrodek narciarski II RP, ze schroniskami, pensjonatami i domami letniskowymi. Pod koniec lat 30-tych XX wieku miejscowość liczyła 1500 mieszkańców. Dojazd do miejscowości umożliwiała linia kolejowa wraz ze stacją, a to napędzało turystów. Sianki rozwijały się, w 1936 roku otworzono tutaj nowoczesne i luksusowe schronisko Przemyskiego Towarzystwa Narciarskiego. Podobno Sianki posiadały łącznie 2000 miejsc noclegowych. Niekorzystne zmiany dla miejscowości nastąpiły już po klęsce kampanii wrześniowej w 1939 roku. Wtedy to doszło do kolejnego rozbioru Polski i ustalenia granicy między Związkiem Radzieckim i III Rzeszą. Granica ta podzieliła Sianki na dwie części. Ostatecznie zakończenie wojny nie przyniosło korzystnych zmian dla miejscowości. Większa część miejscowości, czyli ta na wschód od rzeki, trafiła do terytorium Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Taki podział granicy był wyrokiem dla niewielkiej części miejscowości pozostałej po polskiej stronie. Ludność wysiedlono, a po miejscowość zostały tylko ślady fundamentów. Na obrazie LIDAR możemy jeszcze dostrzec zarysy podziału pól uprawnych, oraz wgłębienia w ziemi, stanowiące prawdopodobnie pozostałości po piwnicach lub studniach. Na różowo zaznaczona jest również aktualna granica państwowa.
Poniżej na mapie zaznaczonych jest 5 omawianych opuszczonych osad i miejscowości.
Opuszczone wsie mnie fascynują. Odwiedziłam ich już całkiem sporo, ale nadal wiele czeka do odkrycia. Kto by pomyślał, że tyle ich jest. W takich miejscach wyobraźnia działa na pełnych obrotach
Dokładnie. 🙂
Stefanów w lasach blisko miejscowości Przysucha. Jeszcze stoją szczątki budynków.
Gródek także w lasach blisko miejscowości Przysucha.
Tylko ten Biskupin. W okolicach Wrocławia jest kilkadziesiąt grodzisk. Niedaleko Niemczy grodzisko jak się patrzy. Na mnie zrobiło wrażenie wielkością i położeniem.
http://wycieczkizinnejbeczki.blogspot.pl post z 2016. 03 Dolina Tatarska.
Najciekawsza miejscowość widmo to Pogorzele.
wycieczkizinnejbeczki.blogspot.pl post z 2016. 05
Kolega widzę też fanatyk Dolnego Śląska. Do zobaczenia na szlaku. Koniecznie z aparatem.
Do zobaczenia na szlaku. 🙂