Ziemia kłodzka, jak zresztą cały Dolny Śląsk, słynie z wielu nietuzinkowych atrakcji turystycznych. Turystyka prężnie zaczęła rozwijać się tu jeszcze za czasów hrabstwa kłodzkiego – w XIX wieku. Związane to było w głównej mierze z doprowadzeniem na ziemię kłodzką torów kolejowych. Coraz większa rzesza turystów miała sposobność doświadczenia wspaniałych widoków i odwiedzenia miejsc, jakie oferowała ta historyczna kraina. Z początku najczęściej odwiedzanymi miejscami były sanktuaria religijne (Wambierzyce, Igliczna, Bardo). Z czasem rozwijały się również tzw. Bady, czyli Zdroje, z których najstarszym jest Lądek (1498 rok) a najmłodszym Polanica (1827 rok). Wraz z Kudową i Dusznikami tworzyły „wielką czwórkę”, w skład której nie weszło jedynie niewielkie Długopole. Obszarem przyrodniczym natomiast, który stał się celem wycieczek wielu XIX wiecznych turystów, były Góry Stołowe – jedyne w Polsce góry o rzeźbie płytowej. W czasie wojen światowych ruch turystyczny był skoncentrowany właśnie w ich rejonie. Na mniejszą skalę natomiast rozwijał się wokół Międzygórza i Lądka-Zdroju. Pozostałe obszary ziemi kłodzkiej odwiedzano znacznie rzadziej, głównie z uwagi na restrykcje poruszania się w strefie przygranicznej.
Jakie są współczesne najchętniej odwiedzane i najczęściej polecane do zobaczenia atrakcje ziemi kłodzkiej?
Mapa wszystkich opisywanych atrakcji ziemi kłodzkiej znajduje się na końcu artykułu.
Polecamy również przeczytać:
1. Kłodzko i Stare Miasto
Największe miasto całego regionu i oczywiście całej ziemi kłodzkiej, od którego wzięła ona swoją nazwę. W dawnych wiekach nazywane było „kluczem do śląska”, ponieważ przebiegał przez nie jeden z najważniejszych traktów handlowych z Czech. Najbardziej znanym obiektem w Kłodzku jest gotycki most na Młynówce, zwany też mostem św. Jana, określany często jako miniaturka Mostu Karola w Pradze. Konstrukcja pochodzi z XIII wieku, a przyczyną jego długowieczności jest prawdopodobnie zaprawa murarska z dodatkiem jajek. Na przełomie XVI i XVIII wieku mieszczanie ufundowali serię rzeźb, które przyozdobiły obydwie strony mostu. Wśród nich znalazł się rzecz jasna Jan Nepomucen – ulubiony święty kłodzczan. Najciekawszym obiektem sakralnym jest, bez dwóch zdań, Kolegiata Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jest to jednocześnie jeden z najcenniejszych zabytków sakralnych Śląska. Początek jej budowy sięga aż XIV wieku. Wnętrze bije w oczy przepychem i połyskuje złoceniami a drewniane elementy są misternie zdobione. Część wyposażenia świątyni wyszła spod dłuta wybitnego rzeźbiarza Michała Klahra Starszego, pochodzącego z okolic Lądka-Zdroju. Ciekawostką wartą zobaczenia są również nagrobki Arnosta z Pardubic – pierwszego arcybiskupa Pragi pochodzącego z Kłodzka.
Kłodzkie Stare Miasto zachowało oryginalny i kompletny średniowieczny układ urbanistyczny, czym może się dziś poszczycić. Był on ściśle dostosowany do uformowania terenu oraz obronnej roli zamku, a później Twierdzy Kłodzkiej. Warto wspomnieć również, że na kamienicach dookoła renesansowego ratusza pozostały jeszcze gdzieniegdzie emblematy z nazwami (np. Pod Jeleniem, Pod Czarnym Niedźwiedziem), mające zadanie podobne do dzisiejszego numerowania budynków. Czasem ściany zewnętrzne znakowano także rysunkami. Odwiedzając Kłodzko warto odwiedzić również atrakcje przygotowane specjalnie z myślą o turystach, do których należą między innymi: Muzeum Ziemi Kłodzkiej oraz Podziemna Trasa Turystyczna.
2. Twierdza Kłodzko
Na Górze Fortecznej, na której obecnie wznoszą się mury twierdzy, wcześniej stał zamek, a jeszcze wcześniej gród, wymieniony po raz pierwszy w kronice Kosmasa z XII wieku. Zwiedzający mogą wejść na teren twierdzy z przewodnikiem, który po kolei, w ramach zwiedzania, opowie o jej historii, wykorzystaniu jako więzienia (w XIX wieku podjęto decyzję o ograniczeniu militarnego znaczenia twierdzy) oraz jej funkcji w trakcie wojen. W skład całego kompleksu wchodzą również: fort pomocniczy na pobliskiej Owczej Górze oraz podziemna trasa-labirynt, służąca dawniej jako korytarze kontrminerskie (uwaga! w niektórych miejscach trzeba poruszać się ‘w kucki’). Ze szczytu twierdzy rozciąga się wspaniały widok na zarówno starą jak i nową zabudowę Kłodzka, Nysę Kłodzką, a na południu pasma gór okalających całą Kotlinę Kłodzką. Obecnie twierdza należy do najlepiej zachowanych systemów obronnych w całej Europie.
3. Kopalnia węgla kamiennego w Nowej Rudzie
Nowa Ruda słynie w szczególności z renesansowo-barokowego ratusza z XIX wieku, uważanego za jeden z najpiękniejszych w Polsce. W ciągu ostatnich lat miasto zaczęło się także coraz częściej pojawiać w produkcjach filmowych (np. serial „Znaki”). Jednak najbardziej Nowa Ruda znana jest ze złóż węgla kamiennego. Pierwsze wzmianki o kopalnictwie na terenie Nowej Rudy pochodzą z XV wieku. Głównym materiałem wydobywczym był węgiel kamienny, tzw. ‘czarne złoto’. W wielu legendach możemy przeczytać o tym, jak prawdopodobnie doszło do odkrycia złóż. Na początku lat 90. XX wieku kopalnię pozostawiono w stanie likwidacji. Kilka lat później postanowiono otworzyć Muzeum Górnictwa, obecnie przekształcone w Podziemną Trasę Turystyczną „Kopalnia Węgla Kamiennego w Nowej Rudzie”, oferującą przejazd autentyczną kolejką górniczą.
4. Zamek Sarny w Ścinawce Górnej
Z początku był to renesansowy dwór na granicy Gór Sowich i Stołowych wybudowany w XVI wieku przez Fabiana von Reichenbach. Jedną z najokazalszych rezydencji rodowych na ziemi kłodzkiej stał się natomiast dopiero w wieku XVIII dzięki hrabiom von Gotzen. Wtedy też na terenie kompleksu powstała kaplica św. Jana Nepomucena. Po II wojnie światowej Sarny podzieliły los wielu dworów i pałaców na Dolnym Śląsku – weszły w skład Skarbu Państwa i przejął je PGR. Dopiero od 2014 roku na zamku trwają prace remontowe prowadzone przez „Fundację Odbudowy Dworu Sarny”, chcącej utworzyć w jego wnętrzu instytucję kulturalną. Obecnie Sarny są jednym z najciekawszych architektonicznie historycznych kompleksów pałacowo-folwarcznych zachowanych na Dolnym Śląsku. Zamek i kaplica otwarte są do zwiedzania codziennie. W jego murach działają również kawiarnia i restauracja. Pieniądze i datki zarząd zamku przeznacza na dalszy remont obiektu.
5. Sanktuarium w Wambierzycach
Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w niewielkiej wiosce jaką są Wambierzyce sprawia wrażenie wielkiego pałacu górującego nad poddanym mu miasteczkiem. Powstanie Wambierzyc związane jest z legendą z XII wieku, mówiącą jakoby Jan z pobliskiego Ratna miał w miejscu późniejszego wybudowania bazyliki cudownie odzyskać wzrok. W budowie pierwszej kaplicy pomagali podobno sami aniołowie. Całe Wambierzyce zbudowane zostały na wzór Jerozolimy. Okoliczne wzgórza noszą nazwy takie jak Horeb, Syjon, Tabor, rzeka przepływająca przez miasteczko to Cedron. Między budynkami znajduje się 12 biblijnych bram, a naprzeciwko sanktuarium długie schody prowadzą do Kalwarii (jest to jedno z największych założeń kalwaryjnych w Europie). Liczba schodów do bazyliki również ma znaczenie biblijne – na początku jest 9 schodów (tyle, ile chórów anielskich), następnie 33 (lata życia Jezusa) a na koniec 15 (wiek Maryi, gdy poczęła Jezusa lub ilość tajemnic różańcowych). Obecna świątynia z XVIII wieku została podniesiona do rangi bazyliki mniejszej w roku 1936 przez papieża Piusa XI, natomiast kardynał Stefan Wyszyński w 1980 roku koronował figurkę Matki Boskiej z XIV wieku, nadając jej tytuł Wambierzyckiej Królowej Rodzin. Zwiedzając wnętrze bazyliki warto zwrócić uwagę na wspaniałe liczne obrazy na ścianach korytarzy oraz kamienny średniowieczny ołtarz. Z drugiej strony sanktuarium znajduje się plac z platformą widokową, która pozwala spojrzeć na świątynię w mniej ozdobnym i wyniosłym świetle. Po drugiej stronie ulicy pod wzniesieniami Kalwarii obejrzeć można własnoręcznie wykonaną ruchomą szopkę z XIX wieku. Ma ona opinię największej i najstarszej w Polsce.
6. Pałac w Gorzanowie
Pierwotny średniowieczny zamek zniszczony w XV wieku został zastąpiony w wieku XVI renesansowym dworem. Lata największej jego rozbudowy przypadają na połowę wieku XVII, kiedy to właścicielem Gorzanowa był Johann Friedrich von Herberstein. W konsekwencji szczegółowo i bogato rozplanowanych prac powstała najokazalsza na ziemi kłodzkiej rezydencja pałacowo-parkowa. Po II wojnie światowej, jak wiele podobnych obiektów na Dolnym Śląsku, pałac opuszczono. Dopiero w roku 2012 „Fundacja Pałac Gorzanów” rozpoczęła jego renowację. Zwiedzanie pałacu jest bezpłatne, jednakże bardzo mile widziane są dobrowolne datki na kontynuowanie prac konserwatorskich. Przed wizytą w Gorzanowie warto upewnić się, czy danego dnia będzie możliwość odwiedzenia pałacu. Odbywają się w nim bowiem dość często różnego rodzaju imprezy kulturalne.
7. Bystrzyca Kłodzka
Bystrzyca Kłodzka jest głównym miastem Rowu Górnej Nysy. Jest także centralnie położonym miastem ziemi kłodzkiej. Słynie ona ze swojej średniowiecznej zabudowy. Do dziś możemy oglądać zachowane w całości mury miejskie z trzema wieżami (Basztą Rycerską, Basztą Kłodzką oraz Bramą Wodną). Ze względu na tyle zachowanych oryginalnych części miasta, murów i starej zabudowy Bystrzycę Kłodzką często nazywa się ‘polskim Carcassonne’. Ta tarasowa zabudowa umiejscowiona jest w widłach Nysy Kłodzkiej i Bystrzycy Łomnickiej. Budowę pierwszych obwarowań zakończono w początkach XIV wieku. Za ich wzniesienie król Jan Luksemburski postawił Bystrzycę w rzędzie tzw. miast królewskich, do których na ziemi kłodzkiej należały jeszcze Kłodzko, Radków oraz Lądek-Zdrój. Na rynku, poza rzecz jasna ratuszem, po którego pierwowzorze pozostała tylko renesansowa wieża, wyróżnia się też pomnik Trójcy Świętej oraz bardzo charakterystyczny pręgierz z napisem Deus Impios Punit (Bóg karze niegodziwych). Ciekawostką jest kościół św. Michała Archanioła, który (wbrew tradycjom, by jako świątynia religijna znajdował się w pobliżu rynku) wybudowano w najwyższym punkcie miasta. Część jego murów datuje się na XIII wiek. Będąc w Bystrzycy Kłodzkiej warto odwiedzić także Aleję Gwiazd polskiego kina w parku miejskim oraz Muzeum Filumenistyczne, mieszczące się w budynkach dawnego kościoła ewangelickiego. Jest wyjątkowe, ponieważ jako jedyne w Polsce zajmuje się historią niecenia ognia.
8. Uzdrowisko Lądek-Zdrój
Lądek-Zdrój jest jednym z najstarszych uzdrowisk w Polsce, którego wody zdrojowe znano już jako lecznicze w końcu XV wieku. Historia samego miasta sięga natomiast nawet wieku XIII. Miasto składa się z dwóch wyraźnie wyodrębnionych części – miejskiej i zdrojowej. W części miejskiej na rynku, poza eklektycznym ratuszem oraz otaczającymi go barokowymi kamieniczkami, znaleźć można kolumnę wotywną Trójcy Świętej z 1745 roku – najwybitniejsze dzieło Michała Klahra Starszego. W kamienicy przy ul. Rynek 1 mieści się natomiast (na miejscu jego dawnej pracowni) Kawiarnia Artystyczna Dom Klahra. Most św. Jana, w XVI wieku wybudowany nad Białą Lądecką, jest najstarszym w pełni zachowanym obiektem miasta. Kolejnym natomiast mostem wartym odwiedzenia jest most kryty z początków XX wieku, wchodzący dawniej w skład Instytutu Sanatorium Lądeckiego. Największy gmach części uzdrowiskowej, Zakład Przyrodoleczniczy „Wojciech” powstał w XIX wieku na miejscu pierwotnego z wieku XVII. W swoim wnętrzu kryje marmurowy basen wzorowany na łaźni tureckiej w Budzie. Oprócz niego wzrok przykuwają także kamienne wanny do kąpieli leczniczych, natomiast pod kopułą budynku znajduje się pijalnia wód mineralnych („Zdzisław” oraz „Maria Skłodowska-Curie”). „Wojciech” jest uważany za jeden z najpiękniejszych obiektów uzdrowiskowych w Polsce. Uzdrowisko w Lądku-Zdroju oferuje trzy baseny termalne oraz stanowiska do hydroterapii i kąpieli leczniczych. Największym bogactwem kurortu są ciepłe źródła mineralne – termy o unikalnym na skalę europejską składzie chemicznym (siarczkowo-fluorkowym). Wody te mają wiele leczniczych właściwości, a Lądek-Zdrój to jedyne w Polsce uzdrowisko wykorzystujące je w procesie leczenia.
9. Kopalnia uranu w Kletnie
Po zakończeniu II wojny światowej, Związek Radziecki, który wkroczył na tereny Dolnego Śląska, poszukiwał złóż uranu potrzebnego do budowy bomby atomowej. Kopalnia w Kletnie zyskała wtedy pseudonim „Kopaliny”. Obejmowała aż 20 wyrobisk o łącznej długości 37 km. Poszukiwaczom udało się wydobyć 20 ton rudy uranu. Obecnie do zwiedzania udostępniona jest jedynie sztolnia numer 18. Turystom oferuje się zobaczenie wielu oświetlonych w kopalni kolorowych minerałów oraz wystawy – starych map i lamp górniczych oraz innego sprzętu pokazującego, jak pracowali górnicy od średniowiecza po czasy współczesne. Jedna z wystaw pokazuje również geologiczną historię Masywu Śnieżnika.
10. Jaskinia Niedźwiedzia
W 1966 roku w trakcie prac w kamieniołomie marmuru w pobliżu Kletna odkryto przez przypadek obecnie jedną z najdłuższych i najgłębszych jaskiń w Polsce. Już w 1983 roku kilka poziomów i długie na parę kilometrów korytarze udostępniono turystom. Najniższym poziomem prowadzi trasa ekstremalna. Ten, kto odważy się nią przejść, będzie miał jedyną w swoim rodzaju okazję zobaczyć, jak wygląda jaskinia oczami prawdziwego ‘grotołaza’. Poza stalaktytami, stalagmitami i stalagnatami przyuważyć można wiele innych fantazyjnych form skalnych i naciekowych. Dostrzec da się także rzadko spotykane perły jaskiniowe zwane pizoidami. W jaskini znaleziono wiele szczątków zwierzęcych, często już tych wymarłych. Najwięcej jednak odkryto kości Niedźwiedzia Jaskiniowego (ursus spelaelus) i właśnie z tego powodu nadano jaskini miano Niedźwiedziej.Podczas zwiedzania warto zapytać przewodnika o nietoperza zatopionego w kalcytowej szacie naciekowej, którego z roku na rok widać coraz słabiej.
11. Jaskinia Radochowska
Jedna z największych jaskiń w Sudetach (aczkolwiek nie dorównująca Jaskini Niedźwiedziej pod względem długości, ma bowiem jedynie 500 metrów), zlokalizowana w Górach Złotych. Znana była natomiast dużo wcześniej niż Niedźwiedzia – już w XVIII wieku. Największą atrakcją jaskini, poza różnorodną szatą naciekową, jest jeziorko, w którym żyją endemiczne gatunki skorupiaków (studniczki tatrzańskie). Jaskinia nie jest oświetlona i przystosowana dla większych grup turystów. Zwiedzanie odbywa się zawsze z przewodnikiem i z wyposażeniem składającym się na w latarkę i kask.
12. Międzygórze
Międzygórze najbardziej znane jest dzięki swojej dawnej właścicielce Mariannie Orańskiej. W XIX wieku właśnie dzięki niej ta niewielka wieś zaczęła przekształcać się w znane na ziemi kłodzkiej letnisko. Wtedy też miejscowość zaczęła zapełniać zabudowa w tradycyjnym stylu tyrolskim. Jest to na pewno aspekt mocno wyróżniający Międzygórze na tle innych pobliskich miejscowości. Jednym z najpiękniejszych obiektów wybudowanych w tym stylu są: budynek dawnego sanatorium dr. Jaenischa (obecnie Dom Wypoczynkowy „Gigant”) oraz dworek myśliwski księcia Albrechta (obecnie Ośrodek Wypoczynkowy „Sabat”). Podczas pobytu w Międzygórzu warto odwiedzić Ogród Bajek, założony w hołdzie wszystkim baśniom i Duchowi Gór. Już od stu lat w ogrodzie pojawiają się co jakiś czas nowe bajkowe postacie. Nie można zapomnieć także o Wodospadzie Wilczki. Jest on jednym z najwyższych w Sudetach (22 metry). Warto wspomnieć, że w XIX wieku poprowadzono prace upiększające, dzięki którym Wilczki stały się jeszcze wyższe (27 metrów). Obok karkonoskiego Kamieńczyka były wtedy najwyższe w całych Sudetach. Niestety podczas powodzi tysiąclecia w 1997 roku kamienny 5-metrowy próg nie wytrzymał naporu wody, tak też wodospad powrócił do swojej dawnej postaci.
13. Sanktuarium Maria Śnieżna na Iglicznej
Początek pielgrzymkowego charakteru tego miejsca sięga jeszcze XVIII wieku, kiedy to wójt pobliskiego Wilkanowa przywiózł figurkę Matki Boskiej z sanktuarium w Mariazell (miasto w Austrii). Początkowo została umieszczona pod konarem wielkiego buka na górze Igliczna. Lata później okazało się, że ocalała po przejściu w tamtym miejscu potężnej wichury. Uznano ją z tego powodu za cudowną. Początkowo na Iglicznej wybudowano kapliczkę, do której (z uwagi na ów cud) coraz liczniej zaczęli przybywać pielgrzymi. Z myślą o nich w XIX wieku powstał budynek schroniska. W 1983 roku cudowną figurkę koronował papież Jan Paweł II. Obecnie, na ołtarzu głównym (już nie kaplicy a sanktuarium) znajduje się jej kopia. Na Iglicznej warto zobaczyć także jedną z kilku na ziemi kłodzkiej wykonanych własnoręcznie ruchomych szopek.
14. Masyw Śnieżnika i Śnieżnik
Masyw Śnieżnika jest najwyższym pasmem polskiej części Sudetów Wschodnich. Jego najwyższym szczytem jest Śnieżnik, wznoszący się na wysokość 1426 m n.p.m. Przy dobrej pogodzie ze Śnieżnika da się dostrzec nawet Ślężę oraz Śnieżkę. Podobnie jak z Orlicy w Górach Orlickich tak i ze Śnieżnika modnym było podziwianie przez XIX-wiecznych turystów wschodów i zachodów słońca. W obrębie Masywu zapoczątkowała to królewna Marianna Orańska, do której dawniej należało wiele terenów ziemi kłodzkiej. Poleciła ona wybudować na Hali pod Śnieżnikiem pierwsze turystyczne schronisko, obecnie „Pod Śnieżnikiem”. Z czasem, ku podniesieniu atrakcyjności szczytu, z inicjatywy Kłodzkiego Towarzystwa Górskiego wybudowano kamienną wieżę widokową. Po latach zaniedbaną, by zapobiec jej możliwemu zawaleniu, wysadzono ją w powietrze w roku 1973. W zeszłym roku udostępniono nowo wybudowaną wieżę widokową (której pierwsza wersja nie spodobała się miłośnikom Śnieżnika – na szczęście szare blachy zamieniono na kamienną obudowę). Wieża ma 34 m wysokości (czyli o 0,5 m więcej niż jej poprzedniczka), jest otwarta całą dobę a wejście na nią jest bezpłatne. Warto wspomnieć, że Śnieżnik jest górą graniczną. Jedna część jego wierzchołka należy do Polski, druga natomiast do Republiki Czeskiej. Czeskim symbolem Śnieżnika jest kamienna rzeźba słoniątka stojąca na szczycie już od 1932 roku. Wtedy też, w 10 rocznicę spotkań, ustawili ją członkowie pewnego niemieckiego zespołu artystów-poetów, chcących zniwelować różnice pomiędzy niemieckim a czeskim artyzmem. Nazwa grupy „Jescher” prawdopodobnie miała być inspiracją do wyboru na rzeźbę słonia – podobno bardzo podobny dźwięk wydają słonie podczas kichania.
15. Zamek w Międzylesiu
Zamek jaki możemy zwiedzać do dziś powstał jako siedziba rodu von Glaubitz. Nie zachował się niestety cały kompleks, ponieważ jego część została zniszczona podczas wojen husyckich w XV wieku. Najstarszym zachowanym reliktem jest tzw, „Czarna Wieża”, pozostałość gotyckiej części budowli obronnej jeszcze z XIV wieku. Kolejną częścią jest dobudowany do kompleksu pałac renesansowy z wewnętrznym dziedzińcem należący do rodu Tschirnhausów. Ostatnią częścią jest, tym razem barokowy, dwuskrzydłowy pałac wzniesiony dla hrabiego von Althann, którego ród posiadał dobra w Międzylesiu i pobliskim Wilkanowie aż do końca drugiej wojny światowej. Warto wspomnieć, że nazwisko von Althann pojawia się często w legendach o międzyleskim rejonie ziemi kłodzkiej. Obecnie jedno z barokowych skrzydeł pałacu zaadaptowano na restaurację i pokoje hotelowe dla turystów. Zamek w Międzylesiu można zwiedzać zarówno w dzień (w sezonie czynny poza poniedziałkami, poza sezonem lepiej umówić się telefonicznie) jak i w nocy (wymagane wcześniejsze grupowe umówienie terminu).
16. Autostrada Sudecka
Początki obecnej drogi wojewódzkiej nr 389 sięgają lat 30. XX wieku, kiedy to w ówczesnych Niemczech rozpoczęto planowanie budowy szosy biegnącej przez całe Sudety – od Zittau do Opavy (wtedy Czechosłowacja). Cała inwestycja była reklamowana jako ‘górska droga widokowa’, jednakże samo miejsce budowy i zbliżająca się II wojna światowa podają w wątpliwość jedynie turystyczne walory trasy. Za strategicznym przeznaczeniem Drogi czy też Autostrady Sudeckiej przemawia również jej położenie (równoległe do budowanych w Czechosłowacji granicznych fortyfikacji), a także bunkry. Część z nich znajduje się w pobliżu schroniska Jagodna na Przełęczy Spalona. Zamaskowane są w sposób przypominający przydrożne chaty. Kolejne znajdują się natomiast w rejonach Przełęczy nad Porębą. Dodatkowym aspektem militarnym trasy jest chodnik minowy, mający umożliwić wysadzenie kawałka drogi jeśli zaszłaby taka potrzeba. Tylko dwa fragmenty Autostrady Sudeckiej zostały oddane do użytku – zachodni w Karkonoszach oraz wschodni w Górach Orlickich i Bystrzyckich. Warto wspomnieć, że część wschodnia dzieli się na Drogę Sudecką i Drogę Orlicką – najwyżej położoną górską drogę w Polsce (zaczyna się na Przełęczy Polskie Wrota a kończy na Rozdrożu pod Hutniczą Kopą). Popularną dawniej nazwą była Droga Göringa – „wielkiego łowczego” III Rzeszy, który podobno przyjeżdżał w Góry Bystrzyckie i Orlickie na polowania. Dawniej, jadąc Autostradą Sudecką, podróżni mogli napawać się wspaniałymi widokami ziemi kłodzkiej i Masywu Śnieżnika. Teraz niestety zbocza górskie obrosły drzewami tak też widoki nie są już tak fascynujące jak kiedyś. Sama trasa biegnie natomiast przez wiele ciekawych miejsc takich jak: Zieleniec, Dolina Dzikiej Orlicy, ruiny zamku Szczerba czy Solna Jama.
17. Zieleniec
Zieleniec to niewielka wioska górująca nad Dusznikami-Zdrój, położona na zboczach Gór Orlickich. Zaraz obok, pomiędzy drzewami, kryje się unikatowy rezerwat przyrody „Torfowisko pod Zieleńcem”, który bywa porównywany do arktycznej tajgi i tundry. Najbardziej Zieleniec jest znany jednakże jako ośrodek sportów zimowych, a jego narciarskie tradycje sięgają aż XIX wieku. Zieleniec Ski Arena to jedna z największych w Polsce stacji narciarskich. Obejmuje 22 km tras o zróżnicowanym poziomie trudności, najdłuższa zaś liczy aż 2800 m. Cały stok posiada sztuczne oświetlenie, dzięki czemu jazda na nartach może trwać nawet do późnych godzin wieczornych. Dla turystów chcących wybrać się na narty na dłuższy czas, godnym polecenia obiektem noclegowym jest Schronisko PTTK „Orlica” – jeden z najstarszych budynków wybudowanych na terenie Zieleńca. Warto wspomnieć, że dawne schronisko na pobliskiej Orlicy (najwyższym szczycie polskiej części Gór Orlickich, 1084 m n.p.m.) prowadzone było przez Heinricha Rübartscha – pioniera turystyki górskiej i narciarstwa w Sudetach. To właśnie on, według podań, zostawił pierwsze ślady nart w Górach Orlickich.
18. Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju
Mieści się ono w młynie papierniczym z przełomu XVI/XVII wieku. Jest to bezcenny zabytek techniki na skalę światową. Uznany został za pomnik historii, ponadto pod względem architektonicznym jest jednym z najciekawszych tego typu obiektów w Europie. Tematem wiodącym ekspozycji stałej jest historia papieru i sposobu jego wytwarzania na świecie, w Polsce i na Śląsku. Obecne są także wystawy dotyczące druku, metod produkcji oraz papierów o różnych właściwościach. Ponadto od niedawna w muzeum znajdują się wystawy o polskim pieniądzu papierowym oraz sztuce papieru. W postaci wystaw czasowych Muzeum Papiernictwa ma do zaoferowania swoim gościom również coś zupełnie nowego. Największą, zdaje się, atrakcją jest możliwość zobaczenia na własne oczy, jak wygląda proces czerpania papieru. Można nawet spróbować zrobić to samemu i zabrać wytworzony przez siebie papier na pamiątkę.
19. Ruiny zamku Homole
Ruiny zamku z czerwonego krzemienia zobaczyć można na szczycie wzgórza Gomoła. Góruje ona nad tzw. Polskimi Wrotami. Jest to część dawnego szlaku bursztynowego (obecnie drogi krajowej nr 8), którego Homole strzegło kiedyś przed rabusiami. Zamek powstał już w XIII wieku i stanowił centrum niewielkiego, istniejącego wtedy państewka homolskiego, które ówcześnie obejmowało tereny współcześnie i polskie i czeskie. W okresie wojen husyckich w XV wieku Homole przejęli rycerze rabusie. Zamek służył im aż do XVI wieku. Później niestety coraz szybciej przemieniał się w ruinę. Dziś na czubku bardzo stromego szczytu można podziwiać jedynie pozostałości w postaci śladów muru obwodowego i suchej fosy oraz wieży-donżonu. Już w XVIII wieku ruiny stały się celem wycieczek kuracjuszy z pobliskich Dusznik-Zdroju. Zaadaptowano wtedy wzgórze na ‘romantyczny zakątek’. W ostatnich latach postanowiono przywrócić Homoli dawną świetność, tym samym wybudowano schody na szczyt (na który wcześniej dość niebezpiecznie było się wdrapać) oraz drewnianą ścieżkę ułatwiającą przejście obok zdradliwych moczarów. Na trasie ustawiono również tablice informacyjne z ciekawostkami o historii zamku oraz faunie i florze okolicznego terenu.
20. Uzdrowisko Kudowa-Zdrój
Bad Kudowa – jedno z najbardziej znanych w XIX wieku niemieckich uzdrowisk. Obecnie poszczycić może się zachowaną typową starą uzdrowiskową zabudową. Niezmieniony pozostał także układ Parku Zdrojowego. Zaraz po wejściu na jego teren ukarze nam się okrągła hala mieszcząca płatną Pijalnię Wód Zdrojowych („Marchlewski” i „Śniadecki”). Dalej połączona jest ona z gmachem sali koncertowej. Z drugiej strony znajduje się natomiast sanatorium „Zameczek”, w którym to w roku 1813 zawarto konwencję pomiędzy Prusami, Austrią i Rosją, która była przedwstępem do Kongresu Wiedeńskiego. Drugie i o wiele większe sanatorium góruje nad parkiem z drugiej strony. Początkowo „Książęcy Dwór” obecnie „Polonia”, pojawił się w trzyodcinkowej produkcji pt. „Hotel Polanów i jego goście”. Za „Zameczkiem” wznosi się dość stromo Góra Parkowa, nosząca na swoim grzbiecie starą kaplicę ewangelicką, Altankę Miłości z widokiem na park i pobliskie Czechy oraz „Beatkę” – przekaźnik radiowo telewizyjny, górujący nad całą Kudową. Przechodząc obok muszli koncertowej i pod „Teatrem pod blachą” główną aleją dotrze się do Stawu Zdrojowego, na którego środku w ciepłe dni pojawia się niewielka fontanna. Zaraz obok alei znaleźć można tzw. „Pająka” – ujęcie wody zdrojowej „Moniuszko”. Jest to oczywiście odwołanie do Stanisława Moniuszki, ojca polskiej opery narodowej (Międzynarodowe Festiwale Moniuszkowskie odbywają się w Kudowie-Zdroju co roku w sierpniu już od ponad 60 lat), którego popiersie zobaczyć można w Ogrodzie Różanym nieopodal „Zameczka”. Woda „Moniuszko” jest dostępna za darmo, niektórzy jednak uważają, że jej zapach i smak nie są równie dobre, co „Marchlewskiego” i „Śniadeckiego”. Z myślą o najmłodszych, vis a vis „Pająka” postawiono się plac zabaw, natomiast po uliczkach parku jeździ „Ciuchcia Balbinka”, która zabiera na przejażdżki dzieci z rodzicami. Warto zwrócić uwagę na zastanawiające rzeźby ptaków zrobione z szarego podziurawionego materiału. Wyglądają dość przerażająco, a od czasu do czasu w okresie wakacyjnym zdarza im się zmieniać miejsce. Zazwyczaj widziane są nad stawem i na skwerku za muszlą koncertową. Już bliżej ulicy i końca parku znajdują się budynki sanatoryjne, mieszczące także bary i restauracje, sklepy z pamiątkami i nie tylko oraz warte odwiedzenia Muzeum Minerałów i Kamieni Szlachetnych. Jeśli komuś przypadnie do gustu smak wody zdrojowej i zapragnie napić się równie dobrej także poza Kudową, jest to jak najbardziej możliwe. W wielu sklepach w całej Polsce sprzedawana jest bowiem woda Kudowianka, pozyskiwana ze źródeł niedaleko uzdrowiska. Jest ona sprzedawana przez firmę Staropolanka, mającą swoją siedzibę w Polanicy-Zdroju.
21. Muzeum Zabawek w Kudowie-Zdroju
W ścisłym centrum uzdrowiska, vis a vis parku i sanatorium „Polonia”, w niepozornym budynku, od 2002 roku działa Muzeum Zabawek. Może pochwalić się kilkutysięcznym, i tym samym największym w Polsce, zbiorem zabawek w każdej formie znanej od starożytności aż do teraz. Na wystawach obejrzeć można zarówno lalki, pluszaki oraz klocki jak i teatrzyki, zabawki z filmów, zabawki optyczne i wiele, wiele innych. Jest to miejsce szczególnie warte polecenia ze względu na, z jednej strony, możliwość powrotu do dzieciństwa, z drugiej natomiast, przekonania się, jak wyglądały zabawki wieki temu, także w innych krajach i na innych kontynentach.
22. Kaplica Czaszek w Kudowie-Zdroju
Znajduje się w Czermnej – części Kudowy, która jest starsza niż samo uzdrowisko. Jej nazwa wzięła się prawdopodobnie od występujących na jej terenie czerwonych ziem. W 1776 roku ówczesny proboszcz Vaclav Tomasek, przy pomocy kościelnego i grabarza, zgromadził około 24 tysięcy ludzkich czaszek i kości. Na wzór rzymskich katakumb powstała przykościelna kaplica, w której umieszczono wszystkie szczątki zmarłych po wojnie siedmioletniej i panującej wcześniej epidemii. Ściany wyłożone są czaszkami i kośćmi. Większość z nich zalega jednak pod kaplicą i z roku na rok ziemia pochłania je kawałek po kawałku. Sprawdzają się więc słowa „Z prochu powstałej i w proch się obrócisz”. Sam zamysł kaplicy ma bowiem na celu przypomnienie żyjącym o nieuchronności śmierci. Warto wspomnieć,że jest to jeden z trzech takich obiektów w Europie (pozostałe znajdują się w Rzymie i Czechach). Kaplicę zwiedza się w grupach około 10 osobowych, więc jeśli przychodzi się samemu, trzeba mieć na uwadze, że będzie musiało się poczekać na innych chętnych. Zwiedzanie trwa do 15/20 minut.
23. Szczeliniec Wielki
Jest najwyższym szczytem Gór Stołowych, jedynych w Polsce gór o rzeźbie płytowej. Jego szczyt pełen jest piaskowcowych form skalnych, które doczekały się fantazyjnych nazw. Większość z nich nadał im Franz Pabel, w XVIII/XIX wieku sołtys położonego u stóp Szczelińca Karłowa i pierwszy w historii licencjonowany przewodnik. To jemu pierwsi turyści zawdzięczali wytyczenie szlaku przez skalny labirynt i poprowadzenie schodów (z początku drewnianych, później kamiennych) ułatwiających dostanie się na szczyt. Na początku XIX wieku powstała pierwsza drewniana altana na szczycie Szczelińca. Turystów jednak z każdym rokiem przybywało, tak też, dzięki staraniom Franza Pabla, w 1845 roku powstało w jej miejscu schronisko „Na Szczelińcu”. Wybudowane zostało w stylu tyrolskim i potocznie nazwane „Szwajcarką”. Warto wspomnieć, że jest to najstarszy w całych Sudetach zachowany do dziś obiekt zbudowany w celach turystycznych. Jest to jednocześnie jedyne schronisko w Sudetach, do którego nie da się dojechać samochodem. Samo podejście schodami do schroniska nie jest jednak punktem kulminacyjnym Szczelińca. Aby dostać się na 919 m n.p.m. trzeba przebyć jeszcze część trasy skalnego labiryntu i wspiąć się na Fotel Pradziada, do którego prowadzą dodatkowe schody. Najciekawszą i jedną z największych szczelin w masywie Szczelińca jest tzw. Piekiełko. Panuje w nim specyficzny mikroklimat, poprzez który nawet w środku lata na dnie może jeszcze zalegać śnieg. Wilgotne ściany porastają natomiast mchy (niektóre z nich świecą się w nocy). Na samym końcu labiryntu wychodzi się na Tarasy Wschodnie, z których w pogony dzień da się dostrzec wzniesienia Masywu Śnieżnika. Dawniej istniał szlak powrotny do schroniska, dzięki któremu można było zobaczyć niedostępnie na dzisiejszej trasie skały. Niestety obecnie przejście labiryntu kończy się dla turystów powrotem do Karłowa. Zaraz obok Szczelińca Wielkiego skrywa się na jego tle Szczeliniec Mały, który nie jest niestety udostępniony turystom, z uwagi na ochronę tamtejszej flory i fauny. Obydwa kolosy widać natomiast bardzo wyraźnie z pobliskiego schroniska PTTK „Pasterka”, znajdującego się w pobliskiej Pasterce.
24. Błędne Skały
Jest to druga najchętniej odwiedzana atrakcja turystyczna w Górach Stołowych. W jej skład wchodzi kamienny labirynt złożony z fantazyjnych form skalnych. Swoje niecodzienne kształty zawdzięczają one wietrzeniu piaskowca ciosowego, z których są uformowane. W dawnych wiekach w miejscu obecnego skalnego labiryntu poganie wznosili modły do bóstw. Samo miejsce było zaś nazywane Wilczymi Dołami lub Borem (ta nazwa nadal funkcjonuje w języku czeskim). Na tę niedługą (około 30 minut) wyprawę, pośród wilgotnych i chłodnych czeluści, warto wybrać się wraz z mapą, wskazującą dokładne miejsce i nazwę wszystkich formacji skalnych. Dodatkową atrakcję sprawia bowiem próba odnalezienia w danej formie piaskowcowej tego, co rzekomo przedstawia. Niektóre nazwy skał sięgają początków turystyki na tym terenie, czyli XIX wieku. Zaraz za krańcem labiryntu na turystów czeka punkt widokowy zwany Skalnymi Czaszami. W dole rysuje się czeska wioska Machov, a przy dobrej pogodzie dostrzeże się nawet Karkonosze. W pobliżu znajduje się tzw. Głaz Trzech Krzyży – dawniej wyznaczający zbieg trzech ziemskich granic. Kilka lat temu przed Błędnymi Skałami zaadaptowano miejsce na parking. Wycięte ku temu drzewa ukazały kolejny piękny widok, tym razem na Kudowę-Zdrój i czeski Náchod. Warto pamiętać, że wjazd na Błędne Skały Drogą Aleksandra (odbiegającą od Szosy Stu Zakrętów) jest możliwy o pełnej godzinie, zjazd zaś w połowie godziny.